Kanclerz wielki koronny i wojewoda sandomierski, dyplomata i pamiętnikarz. Autor jednego z najlepszych polskich pamiętników swojej epoki.

Urodził się 15 grudnia 1595 roku w Sandomierzu. Mając 9 lat, w 1604 roku, został oddany na naukę do kolegium jezuitów w Pułtusku, kontynuował edukację w kolegium jezuickim w Grazu. Uczył się na europejskich uniwersytetach w Anglii, Holandii, Francji i Włoszech i zwiedzał kolejne kraje i miasta w Europie Zachodniej. Po powrocie do kraju, rozpoczął w 1617 roku służbę na dworze królewskim, w pierwszych latach jeszcze pod okiem swego ojca i rodziny. Związał się wówczas z królewiczem Władysławem pozostając u jego boku aż do śmierci przyszłego króla. Odbył z nim wyprawę wojenną do Moskwy po koronę carską, gdzie brał udział w najbardziej ryzykownych operacjach wojny polsko-rosyjskiej 1609-1618.

Kariera Jerzego Ossolińskiego przez następne lata przebiegała błyskotliwie. Dał się poznać jako znakomity mówca swej epoki, ambitny polityk, wytrawny dyplomata szczególnie w powierzanych mu poselstwach i negocjacjach z obcymi dworami, oraz jako obrońca katolicyzmu. Od momentu wstąpienia Władysława IV na tron w 1632 roku Ossoliński sukcesywnie piął się po szczeblach kariery dworskiej. W końcu 1633 roku posłował do Rzymu, gdzie otrzymał od papieża Urbana VIII tytuł księcia papieskiego. W drodze powrotnej przyjęty został w Wiedniu przez cesarza Ferdynanda II, który nadal mu osobisty tytuł księcia Świętego Cesarstwa Rzymskiego.

Przebywał głównie w Warszawie, gdzie jego największym przedsięwzięciem budowlanym było wzniesienie w latach 1639?1642 swego pałacu przy obecnej ul. Wierzbowej (wtedy zwaną Drogą ku kościołowi Św. Trójcy), późniejszego pałacu Brühla, który była jedną z najwystawniejszych rezydencji w mieście.

18 lutego 1643 roku doszedł do szczytu swojej kariery osiągając godność kanclerza wielkiego koronnego, najwyższy urząd świecki w Rzeczypospolitej. W czasie bezkrólewia po śmierci Władysława IV, wobec podeszłego wieku prymasa Rzeczypospolitej i niemożności prowadzenia przez niego kraju, Jerzy Ossoliński objął faktycznie na blisko dwa lata stery władzy w Rzeczypospolitej. Przeforsował wówczas kandydaturę królewicza Jana Kazimierza na tron polski.

Schyłek jego życia był dla niego pasmem niepowodzeń. Z chwilą śmierci Władysława IV w 1648 roku został pozbawiony swego największego politycznego sprzymierzeńca w kraju. Legła w gruzach również misternie budowana od lat jego polityka zagraniczna wobec Turcji i Tatarów. Wybuch powstania na Ukrainie pod wodzą Bohdana Chmielnickiego pokrzyżował i pogrzebał jego plany polityki wewnętrznej. Nagła śmierć w 1648 jedynego syna, z którym wiązał wiele nadziei, zaprzepaściła jego plany względem swej najbliższej rodziny. Dodać do tego trzeba jeszcze klęskę Rzeczypospolitej podczas powstania Chmielnickiego, narastającą od lat niechęć do jego osoby szlachty, odwrócenie się od niego większości magnaterii oraz, co ważne, nowego króla Jana Kazimierza. Była to katastrofa dorobku jego życia.

Załamany, doznał 8 sierpnia 1650 silnego ataku apopleksji. Zmarł w swoim warszawskim pałacu 9 sierpnia tego roku, w wieku 55 lat.